www.barteczka.net

   Wywiad          

   Poezja - Zbigniew Barteczka
 

 

Wywiad styczeń 2005 ze Zbigniewem Barteczka

Sylwia Skroś: Kiedy powstały pierwsze wiersze?

Zbigniew Barteczka: Pierwsze wiersze powstały pod koniec szkoły podstawowej. To był początkowy etap mojej twórczości. Kolejnym etapem były studia na UAM w Poznaniu, w czasie których przypadł mój debiut literacki, pierwsze oficjalne spotkanie autorskie i pierwsza książka poetycka. W międzyczasie przybywało wierszy, pojawiały się kolejne tomiki, wieczorki poetyckie, wzmianki w prasie. Spotkałem wtedy kilka osób, dzięki którym mogłem zaistnieć w świecie literackim. W chwili obecnej jestem członkiem Klubu Literackiego Centrum Kultury Zamek w Poznaniu. Kiedy tylko mogę uczestniczę w spotkaniach poetyckich odbywających się w różnych miejscach naszego kraju.

* * *
dotykasz mnie słowami
obejmujesz milczeniem
z kielicha niezapominajki
spijasz westchnień obłoki
w puchu miękkiego tataraku
odpływają rozkołysane ciała
 

* * *
z innych wymiarów nasze odbicia
rozpalają ognisko namiętności
w pajęczej halce odziane twoje ciało
przeźroczyste refleksy mącą umysł
płomienie trzaskają iskrami
nie zamykaj oczu
w kielichu zatracenia trwajmy

( Z tomiku :"Nienasycenie")

Sylwia Skroś: Czytałam uważnie Twoje wiersze i odnoszę wrażenie, że dominuje w nich jedynie wątek miłosny.

Zbigniew Barteczka: Owszem spora część pisanych przeze mnie wierszy dotyka wątka miłosnego, ale nie tylko. Są również utwory o tematyce egzystencjonalnej, filozoficznej, transcendentalnej, a nawet mistycznej. Obserwuję przyrodę, otaczający nas świat i zjawiska, które w nim zachodzą. Czasem wpatrując się w gwiazdy czuję, że dotykam wszechświata. Osobny rozdział tworzą ludzie. W nich najbardziej widoczne są na przemian pojawiające się sprzeczności. Kiedy siedzę w kawiarni i widzę dwoje ludzi, których zaczyna oplatać miłość trudno o tym nie napisać wiersza. Ten niezapomniany błysk w ich oczach, otaczająca nadzieja i dreszczyk niepewności co będzie dalej? Co się stanie za kilka chwil? Stanowią nieskończone źródło, z którego czerpię tematy do pisanych przeze mnie wierszy.

Sylwia Skroś: Istnieją jakieś sztywne reguły, które stosujesz tworząc swoje tomiki wierszy? W pewnej recenzji znalazłam taką oto definicję Twojej poezji: „Chwilami mam wrażenie, że wiersze te przedstawiają jakby historię miłości kobiety i mężczyzny. Są to utwory o ogromnych walorach artystycznych, delikatne i subtelne w odbiorze, a jednocześnie pełne treści „ Zgadzasz się z tą opinią?

Zbigniew Barteczka: Każdy tomik ma swoje wewnętrzne ukryte przesłanie, które zostawiam czytelnikowi do odnalezienia we własnym sercu. Staram się poprzez poezję odpowiedzieć na pytania, na które jak się później okazuje nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Pytania pozostają nadal otwarte. Miło jest autorowi usłyszeć taką opinię. Czy się zgadzam? Na pewno w jakimś stopniu zgadzam się z tą opinią. Pisząc wiersz trudno jest przewidzieć, jak zostanie odebrany przez czytelnika. Dla jednego tekstu może być tyle opinii ilu czytelników. Wydaje mi się że, wszystko zależy od dojrzałości, wrażliwości i duchowego wnętrza odbiorcy.

Sylwia Skroś: Kto projektuje dla Ciebie okładki?

Zbigniew Barteczka: Wszystkie okładki oprócz okładki z tomiku „Joanna” są mojego autorstwa. Najczęściej wykorzystuję motywy natury lub obiekty stworzone przez człowieka. Na przykład: do tomiku „Złamane pióro” użyłem motywu muru. Chodziło mi o przedstawienie cegieł zniszczonych przez erozję życia, popękanych, na których widać upływający czas. Bardzo długo szukałem takiego fragmentu, któryby właśnie to najbardziej wyrażał.

Sylwia Skroś: Jak patrzysz na całą twórczość z perspektywy czasu?

Zbigniew Barteczka: Bardzo pozytywnie. W końcu minęło ponad dziesięć lat od mojego debiutu wierszem „Sentencja” w studenckim piśmie „Quantum”. Podczas studiów na UAM miałem możliwość zaprezentować swoją twórczość szerszej publiczności. Pierwszy wieczorek promujący debiutancki tomik „Joanna” poprowadził pan profesor Wojciech Nawrocik, człowiek otwarty na różne studenckie przedsięwzięcia i zarazem wrażliwy na poezję. Miło wspominam spotkanie w krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”, na którym słowo wstępne wygłosił sam Piotr Skrzynecki. Cennym doświadczeniem były spotkania z pensjonariuszami Domu Opieki Społecznej „Jutrzenka” w Zgorzelcu, gdzie strofy moich wierszy wywołały sporą dyskusję i lawinę braw. W zeszłym roku wystąpiłem w fosie podczas X Chojnickiej Nocy Poetów przed około trzytysięczną publicznością. To było coś niesamowitego. Najbardziej jednak utkwiło mi w pamięci spotkanie autorskie, które odbyło się kilka lat temu w szkole średniej w Rogoźnie Wielkopolskim. Zaproszony zostałem przez polonistkę panią profesor Ewę Mroczyk. Recytowałem wiersze z tomiku „Joanna” na lekcjach języka polskiego w klasie, w której wcześniej zasiadałem w ławce jako uczeń. Pozostał mi do dziś obraz szkolnych zeszytów, do których dość długo wpisywałem dedykacje. Obecnie książki poetyckie wydaję nakładem własnym w formie elektronicznej oraz publikuję na stronie www.barteczka.net w internecie. Od samego początku, kiedy w moje życie weszła poezja dzielę się swoją twórczością z innymi ludźmi. Ogromną radość sprawia mi, kiedy otrzymuję maile z wiadomością, że jakiś wiersz pomógł komuś wyjść z zakrętu na prostą, czy też był przyczyną głębszej refleksji nad sobą.

Sylwia Skroś: Plany na najbliższą i dalszą przyszłość?

Zbigniew Barteczka: W najbliższym czasie planuję kilka spotkań autorskich, na których zaprezentuję wiersze pochodzące z mojego ostatniego tomiku pt.: „Nienasycenie”. Powstają również teksty do kolejnego tomiku „Lampka dróżnika”. Mogę zdradzić, że utwory tam zawarte będą spojrzeniem na własne życie z perspektywy ludzi, którzy rozpędzeni tempem cywilizacji w pewnym momencie zatrzymują się i zaczynają się rozglądać dookoła. Dostrzegają, jakie wartości rozmienili na drobne oraz to, co im jeszcze pozostało. Z pewnością nie zabraknie tam wątków miłosnych. Chciałbym, aby nowe wiersze wywoływały pozytywne wibracje w czytelnikach, a oni zaś w swoich najbliższych.

Wywiad został opublikowany przez serwis Fakty Młodych www.fm.lebork.pl

___________________________________________________________________

© 2004 - 2006 Zbigniew Barteczka. Kopiowanie i wykorzystywanie utworów bez wiedzy autora zabronione.

e-mail