Informator Kulturalny Stolicy, Styczeń 2003 r.
"Nie są to najlepsze czasy na poezję. Wysyłając tysiące
e-maili i sms-ów już mało się zastanawiamy nad mocą i barwnością
słów. Byle szybciej, byle prościej. Jednak, jeśli komuś, jakiejś
zagubionej duszyczce zamarzy się spokojny, zimowy wieczór to polecam
poezje Zbigniewa Barteczki. Jego wiersze napisane ciekawym, plastycznym
językiem pozwalają odzyskać wiarę w piękno i niezbędność gatunku, jakim
jest poezja. Ubarwiają każdą chwilę pozwalają przetrwać nawet najgorsze
mrozy. Adresowane czasem bardzo daleko, a czasem tuż obok, z nutką
smutku i melancholii dają szansę czytelnikowi na troszkę inny,
najbardziej magiczny nastrój.