Wiersze z tomiku „Nienasycenie” to strofy o uczuciach
łapane każdą ulotną chwilą. To słowa pełne uczuć jednających i
dzielących kobietę i mężczyznę, człowieka i człowieka.
Myślę, że autor zdaje sobie sprawę z ważności tu i teraz czyli z samego
życia., mimo wszystko znajduje czas na „układanie nieba z gwiazd”.
Melancholia i delikatność przewijają się w tej poezji od początku do
końca, nawet w zadawaniu pytań o rzeczy ostateczne i nieodwołalne.
Trochę tu smutku, trochę goryczy, trochę nadziei i nawet próby
odpowiedzi sobie i czytelnikowi. W zestawieniu z lirycznym nastrojem, z
licznymi metaforami wypada to bardzo pozytywnie.
To poezja, którą można czytać o każdej porze dnia, o każdej porze roku.
Dobrze, że są takie wiersze, dobrze się je czyta. Gratuluję autorowi.
Wiesława Stępień |